IV spotkanie młodzieży polsko-izraelskiej w Zespole Szkół im. KOP w Szydłowcu

24 października 2014 to jeden z barwniejszych dni w obecnym roku szkolnym dla szydłowieckiego KOP-u. Po raz czwarty zawitali do nas z wizytą młodzi Izraelczycy z zaprzyjaźnionej szkoły – Hof Hasharon – z okolic Tel Avivu.

Tego typu spotkanie młodzieży jest najważniejszym elementem programu „Zachować pamięć. Historia i kultura dwóch narodów” realizowanego we współpracy polskich i izraelskich szkół średnich, Ośrodka Rozwoju Edukacji w Warszawie, Yad Vashem w Jerozolimie i ministerstw edukacji obydwu krajów. Przygotowując się do spotkania młodzieży porządkujemy cmentarz żydowski w Szydłowcu, przypominamy żydowską historię naszego miasta i Zagłady, a w tym roku dodatkowo młodzież skorzystała z internetowych lekcji historii przygotowanych przez nowopowstałe w Warszawie muzeum POLIN, prezentujące 1000 lat historii Żydów w Polsce. Działania te wpisują się idealnie w działania Szkoły Dialogu, który to tytuł posiada nasza szkoła od zeszłego roku.

Tegoroczne spotkanie młodzieży polsko-izraelskiej zaczęło się około godz. 10.00 od oficjalnego powitania na sali widowiskowej w obecności starosty szydłowieckiego Włodzimierza Górlickiego i przewodniczącego Rady Powiatu Marka Sokołowskiego. Śpiewaliśmy hymny narodowe naszych krajów, oglądaliśmy krótkie prezentacje na temat szkół, wymieniliśmy upominki i wspólnie wykonaliśmy po hebrajsku piosenkę z powtarzającym się refrenem „ty i ja zmienimy świat .”. Drugą część rozpoczęła prezentacja poloneza w tradycyjnych szlacheckich strojach, po której polska młodzież zaprosiła kolegów z Izraela do wspólnego wykonania układu tanecznego i bardzo dobrze im poszło! Izraelskie tańce zaproponowane przez naszych gości dopełniły radosne pląsy dwustuosobowej dwunarodowej ekipy. Aż szkoda było przerywać tę pełną entuzjazmu zaimprowizowaną zabawę by realizować kolejny punkty programu, czyli spotkań w mniejszych grupach, które dają szanse integracji i bliższego poznania się. Gdzieś w międzyczasie – pizza, cola, słodycze, czyli coś do duszy i dla ciała. A czas pędzi nieubłaganie i już pora opuszczać mury szkoły by udać się na spacer po Szydłowcu. Ktoś (lub coś) mający wpływ na pogodę spojrzał na nas przychylnym okiem, bo po niesamowicie zimnym i deszczowym czwartku, piątkowe wczesne popołudnie okazało się cudownym jesiennym, słonecznym czasem. Nasze miasteczko mimo ciągle trwających na rynku remontów bardzo się podobało Izraelczykom. Przechodząc nowym parkiem wzdychali ” u was wszędzie są jakieś zamki, to wspaniałe, u nas tego nie ma i tyle drzew!” Największe zainteresowanie wzbudził jednak katolicki cmentarz. Nasze sporych rozmiarów grobowce, zupełnie inne do żydowskich, palące się znicze prowokowały do wielu uwag i pytań w sprawie pochówku zmarłych. W trakcie spaceru rozwijały się rozmowy, a i tak wszystkie pozostały niedokończone bo przecież o tylu sprawach można by jeszcze pokonwersować, z tyloma ludźmi zamienić chociaż parę zdań.

Spotkanie zakończyła krótka ceremonia na szydłowieckim kirkucie. Można powiedzieć, że mamy już wypracowaną tradycję – czytamy fragment księgi Izajasza w dwóch językach, zapalamy znicz (chociaż to nie jest żydowski zwyczaj) i śpiewamy „Imagine” Lennona. Nowym elementem był wiersz zaprezentowany przez jednego z naszych uczniów, napisany przez niemieckiego pastora, działacza antyhitlerowskiego, Martina Niemöllera,

Najpierw przyszli po komunistów,
ale się nie odezwałem,
bo nie byłem komunistą.

Potem przyszła kolej na Żydów,
ale nie protestowałem,
bo nie byłem Żydem.

Potem przyszli po katolików,
i znów milczałam,
bo byłem protestantem

Wreszcie przyszli po mnie, i nie było już nikogo,
kto wstawiłby się za mną.

Nasze spotkania to nie tylko patrzenie w wstecz, ocalanie historii naszego miasta od zapomnienia, ale to przede wszystkim patrzenie w przyszłość, kształtowanie normalnych stosunków międzyludzkich i wrażliwości na zło.

Wspólnie spędzany czas dostarcza wielu emocji, nawet wzruszeń, prowokuje do refleksji i otwiera oczy na świat, inne kultury, różnorodność, która tworzy bogactwo tego świata. Warto więc pokonywać trudności organizacyjne wypływające głównie z rozmiarów delegacji izraelskiej. W tym roku liczyła ona około 150 osób i w związku z tym każde wspólne działanie – np. tańce, warsztaty integracyjne, posiłek itd. – wymagało przestrzeni, umiejętności panowania nad dużą grupą ludzi, koordynacji różnorodnych działań. Jednakże we współpracy wielu ludzi i w atmosferze wzajemnej życzliwości udaje się!

Gdy cztery lata temu organizowaliśmy nasze pierwsze spotkanie nikomu nie przyszło do głowy, że będzie to rzeczywiście długofalowa współpraca. A przecież w tym roku na konferencji podsumowującej 10 – lecie programu „Zachować pamięć” w Ośrodku Rozwoju Edukacji w Warszawie otrzymaliśmy oficjalny tytuł „Szkoły Spotkań i Dialogu”.