Maturzyści na Jasnej Górze

Dzisiejszy wyjazd był dla nas potrzebny. Pomógł nam w dwojaki sposób. Jednych umocnił w wierze, a drugim uświadomił, że bez wiary, bez Boga nie można nic osiągnąć. Staliśmy się dojrzalsi o to wydarzenie. Droga Krzyżowa, która była czasem refleksji z pewnością „urodziła” coś w naszych głowach. Teraz w drodze powrotnej – przez zmęczenie towarzyszy nam radość, pewność siebie i spokój ducha.

Emil Zając, kl. III LO policyjna